Long time no see!
Witam. Przychodzę do was z trochę słabym scenariuszem, trochę krótkim... Trochę +18.
Dawno nie pisałam czegoś konkretnego.
Jednak, mam nadzieję, że wam się spodoba.
(Być może kiedyś napiszę ciąg dalszy albo coś w tym stylu, gdyż czuję niedosyt xD)
Niedługo otworzę kolejkę od nowa, trzeba w końcu jakoś zacząć na nowo :3
Miłego czytania!
***
- Poczekaj na mnie Yeobo- chłopak pocałował mnie w policzek
po czym wstał- Pójdę przywitać się z kumplem.
Kiwnęłam głową z uśmiechem. Zostałam przy stoliku sama.
Muzyka była głośniejsza niż wcześniej, nic dziwnego. Było już po północy a ja
trochę dużo wypiłam. Na pewno nie ustałabym własnych siłach.
Jednak gdzieś w środku coś mówiło mi że jestem obserwowana.
W dodatku patrząc dokładnie prze siebie wiedziałam przez kogo. Mężczyzna
siedzący przy stoliku naprzeciwko mnie... Patrzył mi prosto w oczy, przeszywał
swym głębokim spojrzeniem. Mimo iż kręciło mi się trochę w głowie to byłam tego
świadoma, tego że jest mną zainteresowany.
Uśmiechnął się delikatnie po czym przechylił kieliszek pijąc
drinka do końca.
Nim się obejrzałam przysiadł się do mnie. Nie miałam odwagi
by go wygonić gdyż strasznie mnie oczarował. Nie powinnam nawet tak myśleć, mój
chłopak nie będzie zadowolony.
- Dlaczego zostawił cię samą?- nieznajomy nachylił się do
mnie, bardzo blisko, tak abym go słyszała.
- Kim właściwie jesteś?- spytałam nieco zaskoczona odsuwając
głowę do tyłu.
- Wiem że jesteś już zajęta... Ale wiem że możesz to zignorować...
Ledwo
widziałam co mam pod nogami. Muszę przyznać że trochę za dużo wypiłam, ale
wszystko robiłam świadomie. Bez zastanowienia dałam się poprowadzić temu
mężczyźnie w nieznane mi miejsce nawet nie znając jego imienia. Trzymał mnie
pod rękę tak abym się nie wywróciła.
- Jak się nazywasz?- uprzedził moje pytanie.
- _______.
- Mów mi Myungsoo, ______- ah.
- Gdzie idziemy?
- Do pokoju.
Na samą myśl przeszły mnie ciarki. Do pokoju? Jestem o krok
od tego aby zdradzić swojego chłopaka. Dlaczego więc nic z tym nie zrobię?
On był zbyt przekonujący.
Lepszy.
Zatrzymaliśmy
się przed jakimś pokojem. Myungsoo otworzył drzwi kartą. Wyglądało na to że mój
zdrowy rozsądek zawodził bo bez zastanowienia weszłam tam przed nim.
Poczułam
jego dłonie na moim ciele. Obejmował mnie w talii i całował po szyi stojąc tuż
za mną. Po chwili obrócił mnie w swoją stronę po czym mocno przyciągnął do
siebie. Spojrzał mi w oczy po raz kolejny.
- Zajmę jego
miejsce...- szepnął.
- Myungsoo-ah...
Westchnęłam cicho gdy jego ciepłe wargi musnęły moją skórę.
Szyję, dekolt... Czułam pod opuszkami palców jego umięśnione ramiona, tors.
Położyłam się na łóżku, a on tuż nade mną. To spojrzenie
paraliżowało moje ciało. Wraz z jego dotykiem mój oddech stawał się coraz
głośniejszy.
- Mówił ci ktoś jak bardzo piękna jesteś...?
- Nie jestem pewna- odparłam półświadomie.
- Jesteś prześliczna...
Zaraz po tym poczułam jak nasze usta łączą się razem.
Całował mnie tak świetnie że brakowało mi tchu. Wszystko co robił sprawiało że
czułam się wyjątkowa.
Zdjął ze mnie sukienkę. Nawet przed moim chłopakiem nie byłam
tak pewna swojego ciała. Dawałam się dotykać gdzie tylko chciał.
Myungsoo
już dawno pozbył się wszystkich ubrań. Było tu tak gorąco...
- Weź go...
Zrobiłabym co tylko by sobie zażyczył aby tylko usłyszeć jak
pomrukuje cicho w napływie przyjemności. Też miałam tę władzę. Mój dotyk
sprawiał że było mu jeszcze cieplej.
- Wiem czego chcesz- szepnął.
Jego
dłonie znalazły się pomiędzy moimi udami. Dotykał mnie, a widząc właściwą
reakcję robił to jeszcze bardziej. Nie mogłam się doczekać.
Obejmowałam go wokół szyi. Moje włosy opadały na jego plecy
zasłaniając moją twarz. Delikatnie złożyłam pocałunek na jego skórze, tak jak
on robił to poprzednio.
Nigdy nie czułam się tak przyjemnie.
Pieprzył mnie tak dobrze.
Idealnie.
- Myślisz o mnie?- spytał trzymając moją twarz pomiędzy
swoimi dłońmi.
- Cały czas...
Kolejny raz pocałował mnie w usta. Nawet nie liczyłam ile
razy to zrobiliśmy. To wszystko.
Czułam
się taka spełniona gdy tylko padłam na pościel tuż obok niego, wtulając się w
jego tors. Objął mnie ramieniem i przysunął jeszcze bliżej. Trzymał w ręce mój
telefon który wciąż wibrował. Dzwonił mój chłopak... Lecz połączenie zostało
odrzucone.
- Myungsoo...
- Hm?- spojrzał na mnie- Chciałaś odebrać?
- Nie...
- _______-ah...- pogłaskał mnie po czole zabierając wszystkie
włosy z mojej twarzy do tyłu- Kiedy następnym razem zostawi cię samą... Już
wiesz że go zastąpię?
~Sungmi