- Jaejoong...Kiedy będziesz miał trochę czasu dla mnie ? - spytałaś zmartwiona .
Kolejny raz Jaejoong wpadł do kuchni w pośpiechu i jadł szybko śniadanie. Wiedziałaś że ma dużo do roboty ale nawet kiedy nie miał ważnych zajęć musiał wychodzić gdzieś z resztą JYJ. Nie umiałaś się złościć ale to cię martwiło.
- Nie mam pojęcia, mam dużo pracy - oznajmił - Do wieczora - pocałował cię w policzek i wybiegł z domu.
Było ci smutno. Chodziłaś ciągle po domu i od oglądania telewizji, sprzątania , przeglądania internetu, podlewania kwiatków robiło ci się coraz bardziej nudno. I tak codziennie.
Układając sobie życie z Jaejoongiem myślałaś ze będzie to inaczej wyglądało. Nie chodziło o pieniądze czy to że jest znany. Po prostu on był twoją bratnią duszą. Zakładałaś że będziesz często sama w domu ale nie aż tak. To męczące.
- Cześć Junsu...Jest tam może Jaejoong ? Nie odbiera...- powiedziałaś niepewnie do telefonu.
- On przed chwilą wyjechał ze studia ,mówił że ma coś ważnego.
- Coś ważnego...Rozumiem, dziękuje.
- Hej, słuchaj...Nie układa się wam ?
- Dlaczego?...Nie ,jest dobrze.
- Tak? Bo Jaejoong denerwuje się. Nie mam pojęcia co się z nim dzieje.
- Denerwuje ?W domu zawsze jest spokojny...Jeśli w ogóle w nim jest.
- Musisz mu wybaczyć to zabieganie. Trafiłaś na moment kiedy jest najbardziej zajęty.
- Chyba tak...No nic ,dziękuje Junsu. Do usłyszenia !
- Cześć !
Usiadłaś na parapecie i wzięłaś książkę którą zazwyczaj zabierał w podróże. Co najlepsze nigdy nie wiedziałaś co to za powieść.
Jak się okazało po pierwszej stronie która usiałaś przeczytać bo okładka była czarna, był to pamiętnik. Jak mogłaś to przeoczyć ?
- Nie mogę tego czytać...- skarciłaś się i odłożyłaś notes.
Czarna okładka długo nie musiała cię kusić o ponowne otworzenie jej. Zajrzałaś na ostatnią zapisaną stronę. Był ta przyczepiony zszywaczem rachunek z restauracji w której pierwszy raz byliście. Nie czytając treści patrzyłaś tylko i wyłącznie na 'pamiątki' przyczepione do kartek.
Kartka papieru z twoi numerem telefonu który mu dałaś i inne rzeczy. To poruszyło cię do tego stopnia że zaczęłaś się cieszyć że w ogóle możesz mówić do Jaejoonga po imieniu. Łzy szczęścia spłynęły powoli po twoi policzku. Odłożyłaś pamiętnik i poszłaś do łazienki .Kiedy się umyłaś od razu poszłaś spać, zanim jeszcze wrócił Jaejoong zasnęłaś. To było trochę zbyt wcześnie jak na ciebie.
- _______ , nie śpij ...
Coś lekko ciągnęło cię za koszulkę. Podniosłaś głowę i ujrzałaś uśmiechniętego Jaejoonga.
- Coś się stało ? - spytałaś.
- Niiee,nic - odparł i pogładził twoje włosy- Wstawaj ,coś przywiozłem.
- Co takiego ?
- Zobaczysz...
Jaejoong wyszedł z sypialni .Zmęczona ale jednocześnie zaciekawiona wstałaś i nałożyłaś szlafrok. Wyszłaś z pokoju i trafiłaś do kuchni gdzie było zapalone światło.
Jaejoong siedział na blacie i trzymał w ręku różę którą wąchał.
Wskazał na blat dając ci znak żebyś usiadła obok niego. Kiedy już znalazłaś się obok spojrzał ci prosto w oczy.
Tak lubiłaś kiedy ubierał się w czarne spodnie a w nie wkładał białą lekko prześwitująca koszulę.
Wręczył ci różę.
- Dziękuje ale,za co to ? - spytałaś przyglądając się kwiatkowi.
Jaejoong delikatnie dotknął twojej dłoni i przyciągnął ją do siebie . Drugą nałożył ci pierścionek na palec.
- Wybacz za okoliczności...Ale...Wyjdziesz za mnie?
To pytanie wywołało u ciebie tyle emocji. Najpierw nie mogłaś nic powiedzieć ,potem chciało ci się płakać aż na koniec wydusiłaś z siebie "TAK".
Jaejoong pocałował cię w czoło. Potem niżej,w usta. Mocno cię objął i przytulił .
- Przepraszam że nie miałem czasu...Zwolniłem się dzisiaj jak najwcześniej się dało żeby zrobić to przed północą...
- Dlaczego ? - popatrzyłaś na niego, uśmiechnął się.
- Bo dokładnie tego dnia,dwa lata temu poznaliśmy się.
- Jak to dwa lata ?
- Nie wierzysz mi ?
Zdziwiłaś się, w końcu znaliście się 5 miesięcy. Jaki cudem to było dwa lata temu ?
- Byłaś może kiedyś na koncercie ?
- Tak,oczywiście. W pierwszym rzędzie...Właśnie jakieś dwa lata temu ale...Nie mogłam cię poznać.
- Ja cię widziałem . Widziałem z samochodu jak stałaś na przystanku...Miałem pewność że to ty, nawet pamiętam co miałaś na sobie...
- Na prawdę ? - usiadłaś prostu całkowicie zszokowana.
- Tak, miałaś na ręku apaszkę.
- T-tak...Zgubiłam ją.
- A ja ją znalazłem.
- Jak to ?
Jaejoong wstał i poszedł do sypialni a ty za nim. Sięgnął do szafy i wyjął stamtąd jakieś pudełeczko. Otworzył je a w nim miał różne pamiątki, tak jak w pamiętniku. Wyjął apaszkę którą rzeczywiście zgubiłaś dwa lata temu.
- Jaejoong...- nie mogłaś wydusić z siebie słowa- Jak ty...
- To jest dowód na to że znam cię od 2 lat wiesz ?Tyle mi wystarczyło żeby jakoś cię znaleźć.
Sama się do niego przytuliłaś. Był taki wspaniały a ty miałaś mu za złe że nie poświęca ci czasu. Ile musiał poświęcić żeby cię znaleźć ?
- Jestem twoim Hero, ______ .
Może macie jakieś zamówienia ? ^^
~Ciasteczko
Awwww słodkie *.* .. nie mogę po prostu. Piękne to, ja myślałam, że zdradzał i dlatego go nie było. Jaka ja straszna. Boski scenariusz.
OdpowiedzUsuńŚwietny ^^ A mogłabym prosić o scenariusz z Kaiem? :)
OdpowiedzUsuńOczywiście ,niedługo się pojawi ^^
UsuńJestem totalnie urzeczona każdym ze scenariuszy na tym blogu *3*
OdpowiedzUsuńMogłabym prosić o jeden z Suho z EXO albo... Key z SHINee ? :)
Pewnie, mogę napisać i z Key'em i z Suho ^^
UsuńNaprawdę ?! *O* Dziękuję ♥
UsuńMyślałam, że on ją zdradza, a tu zdziwienie.. Tak bardzo chciałabym, żeby przytrafiło mi się coś takiego w prawdziwym życiu *_*
OdpowiedzUsuńJakie piękne *__* Tak pamiętać <3 Marzenie *o*
OdpowiedzUsuń