środa, 12 czerwca 2013

Kris ~ Diamond.





 Scenariusz na zamówienie Aiden ~

***
 
- Albo zaczniesz gadać albo przestrzelę ci tą śliczną twarzyczkę !
Zmarszczyłaś brwi i zacisnęłaś mocniej usta. Koleś z bronią w ręku stał centralnie przed tobą. Co mogłaś zrobić?  Nic. Z nogami i rękoma przywiązanymi do krzesła mogłaś tylko oddychać i mówić. Ale tego drugiego za żadne skarby  nie zrobisz. Nigdy w życiu nie wydasz swojego przyjaciela. Nie po to tyle się męczyliście żeby to stracić.
- Gadaj ! - koleś wziął rozmach ręką i uderzył otwartą dłonią boleśnie w twarz - Gdzie jest Wu Yi Fan?
Plunęłaś krwią na jego buty. Zaczęła cię ogarniać złość na samą siebie i na wszystko dookoła. Zero strachu .
- Nie znam nikogo takiego - spojrzałaś na niego spod potarganych włosów i przejechałaś językiem po dolnej wardze  - Nic wam nie powiem bo nie znam żadnego Wu Yi Fana.
- Kłamiesz idiotko...Wiem że kłamiesz. Jak nie zaczniesz gadać to cię zastrzelę.
- Tyle o ty mówisz ale nie przejdziesz do czynów? Nic nie powiem.
Usłyszałaś już tylko dźwięk przeładowanego magazynku. Zamknęłaś mocno oczy i odwróciłaś głowę w bok. Coś  zimnego dotykało twojego czoła. Krople potu zaczęły spływać ci po skroniach.

Nie wydam cię Kris...Nigdy...


 Jeden oddech, jedna chwila. Tyle było potrzeba żeby pożegnać się z życiem. Jednak nie tym razem...
Kris stał przy wejściu. Obok niego leżało dwóch pobitych mężczyzn którzy zwijali się z bólu. Yi Fan podszedł bliżej  uniósł czarną teczkę do góry.
 Wejście z klasą. Szkła przyciemnianych okularów odbijały światło lampki która bezczynnie wisiała na suficie.  Skórzana teczka przyciągnęła uwagę mężczyzny który sekundę temu chciał cię zabić.
- Puścisz dziewczynę, wtedy dam ci to czego chcesz - oznajmił Kris z powagą w głosie - Nie zgadzam się na inne  wyjścia. Jeśli to ci się nie podoba obiecuje ci że ktoś dzisiaj zginie.
- Cóż ja widzę... Tyle czasu się ukrywasz.
- Przestań to przedłużać. Wypuść ją.
- O nie ,nie. Dasz mi teczkę a ja ją wypuszczę.
- Nie. O tym zapomnij. Najpierw ______ .
- Serio myślisz że jestem głupi ?
Wtedy Kris otworzył teczkę w której był wielki błyszczący diament. Na prawdę chciał oddać to za co mogliście iść  razem do więzienia ? Coś co mogło uratować życie waszego przyjaciela ?
- Nie oddawaj mu tego ! - krzyknęłaś i chciałaś uwolnić ręce lecz na marne.
Koleś złapał cię za włosy i szarpnął .Przyłożył ci lufę do skroni.
- Najpierw teczka.
- Najpierw dziewczyna - poprawił go Kris - Szybciej bo tracę tylko czas.
- Na prawdę ? Dobra, jeśli ci się śpieszy Yi Fanie...
Wtedy mężczyzna rozwiązał ci ręce i nogi. Zerwałaś się szybko z krzesła i podbiegłaś do...do...
Ból przeszywający ci całe ramie i kark. Ogromny ból jakiego nigdy jeszcze nie czułaś. Padłaś w ramiona Yi Fana i  chciałaś to wytrzymać. Teczka upadła na podłogę wraz z diamentem ,który rozpadł się na części.
 Mężczyzna z przerażeniem patrzył na cenny diament. Kris trzymał cię i wykrzykiwał twoje imię. Jednak nic już nie  słyszałaś albo raczej nie słuchałaś. Nie mogłaś normalnie oddychać.
- ________ !
Kris położył cię na ziemię i dyskretnie wyciągnął z kieszeni broń. Wycelował ją w stronę mężczyzny i bez  uprzedzenia nacisnął spust. Koleś padł ,zmarł od razu od kulki prosto w serce. Yi Fan odwrócił się i zastrzelił  dwóch pozostałych. Padł na kolana obok ciebie i zabrał ci włosy z czoła.
- Wszystko będzie dobrze, spójrz na mnie - mówił z przejęciem.
Uśmiechnęłaś się. Odwróciłaś głowę w bok. Kawałeczki diamentów mieniły się w świetle.
- Na prawdę poświęciłeś to dla mnie ?
- Dobrze wiesz że dla ciebie poświęciłbym życie , _______.
Łza poleciała ci z oka. Każde jego słowo zmniejszało uczucie bólu. Każdy jego dotyk.
Kris zdjął płaszcz i koszulę pozostając w samym podkoszulku. Koszulą starał się zatamować krwawienie z twojego ramienia. Okrył cię płaszczem i wziął  na ręce.
- Przepraszam za to...- powiedział kiedy wyszedł przed budynek - Nie powinienem cię w to wciągać.
Na twojej twarzy pojawił się uśmiech. Na przemian z oczu leciały ci drobne łzy które mieszały się z krwią.
Kris posadził cię w samochodzie na siedzeniu pasażera. Wsiadł i odjechał szybko. Całą drogę widziałaś ja zerka w  twoją stronę i wyciera ręką policzki. Płakał. A ty razem z nim, lecz ze szczęścia.

Wiedziałam że mnie uratujesz...




~ Ciastko

Mam nadzieję ,że scenariusz się spodoba. Całą noc myślałam nad tym co napisać ,na początku nie miałam pomysłu ale coś mi w końcu wyszło. Za ewentualne błędy przepraszam ^^

Scenariusz z Baro powierzam w ręce LinYong , tak samo scenariusz z Key'em dla Hallyu :)

9 komentarzy:

  1. To było piękne, naprawdę kawał dobrej roboty. Pomysł naprawdę świetny. To będzie jeden z moich ulubionych scenariuszy. Dziękuję <3
    Aiden

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uff jak dobrze ,że Ci się podoba xD Bałam się ,że będzie zły ^^"

      Usuń
  2. "Wiedziałam że mnie uratujesz..." Ah... Kocham takie zdania na końcu *3*
    Ja tutaj scenariusze czytam zamiast uczyć się historii na sprawdzian xD

    No to teraz czekam na scenariusz z Key ♥ ^^ Ale spoko, nie ma pośpiechu xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Omo!!!! Scenariusze świetne! Przeczytałam wszystkie w jeden dzień ! ♥
    I jeśli mogłabym prosić o scenariusz z Changjo (Teen Top) to byłabym przesczęśliwa ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow mistrzostwo. Myślenie po nocy ci służy, bo wychodzą ci cuda ^.^ <3 Byłam wściekła i miałam zamiar pozabijać swoich bohaterów w opowiadaniu przez jutrzejszy sprawdzian z matmy na który nic nie umiem zrozumieć, ale po tym mi przeszło.
    Mogłabyś napisać dla mnie scenariusz z Heechulem z SJ?

    OdpowiedzUsuń