Wieczór, było ciepło i przyjemnie. Postanowiłaś wyjść na taras. Wtedy usłyszałaś dzwonek do drzwi. Otworzyłaś je lecz nikogo tam nie było. Na wycieraczce leżała niebieska koperta. Weszłaś do domu i postanowiłaś ją przeczytać.
Otworzyłaś niepewnie kopertę i rozprostowałaś wcześniej zgiętą w pół białą kartkę papieru.
"Podążaj za śladami aby znaleźć szczęście..."
Zdziwiłaś się. Wyszłaś przed dom. Nie wyglądało ci to na kawał więc postanowiłaś zobaczyć o co w tym chodzi chociaż bałaś się jednak.
Na chodniku przed twoim domem były naklejone strzałki . To było zaskakujące. Ktoś musiał się nieźle namęczyć więc to nie mógł być żart.
Skręciłaś w lewo i szłaś za strzałkami. Nim się spostrzegłaś skręciły one w uliczkę obok a potem w park. Było całkiem ciemno na dworze lecz w parku świeciły się lampy. To było takie tajemnicze...Kto niby może zrobić ci taką przyjemność ?
Kiedy ostatnia strzałka zakończyła się krzyżykiem zaczęłaś się zastanawiać czy to aby nie jakaś zasadzka. Wtedy z cienia wyszła znana ci postać. Wydawało ci się że to on...
Im był bliżej tym bardziej się cieszyłaś. Luhan. To on zrobił ci taką przyjemność, tylko co za tym stało ?
Wystawił rękę do przodu w której trzymał mały bukiet kwiatków. Wręczył ci je w uśmiechem.
- Luhan, o co tu chodzi ? - spytałaś.
- Nie pytaj o nic...Po prostu chciałem żebyś tu przyszła...
Głos Luhana brzmiał czule i przyjemnie. Zrobiło ci się cieplej a policzki były już chyba maksymalnie rozgrzane. Powąchałaś bukiet kwiatków i uśmiechnęłaś się. Luhan podszedł bliżej i położył ci ręce na ramionach.
Patrzyłaś na niego zaskoczona. On zabrał włosy z twojego czoła i zbliżył się całując cię w nie. Przymknęłaś powieki zawstydzona.
- Chciałem ci powiedzieć że cię kocham...
Serce bilo ci mocniej i mocniej. Czy to było bezpieczne dla ciebie ? Chyba za bardzo odwzajemniałaś uczucie które Luhan w tym momencie ci wyznał.
- Na prawdę ? - spytałaś cicho - Oppa...
- Ciiii... - przyłożył ci dwa palce do ust i powtórzył wcześniejsze słowa- Nie pytaj o nic...
Delikatnie złożył pocałunek na twoich wargach i objął cię. Z każdą sekundą czułaś że trzyma cię jeszcze mocniej. Bukiet kwiatów spadł na ziemię a ty położyłaś ręce na jego ramionach.
Po tak długim czasie nieodwzajemnionego uczucia do Luhana on sam wyznał ci to samo co czułaś. Takie chwile są zbyt cenne aby je przerwać...Mogłabyś resztę życia spędzić w ramionach Luhana.
- To była odpowiedź na wszystkie twoje pytania - wyszeptał - Chcę wiedzieć jaka jest twoja...
Uśmiechnęłaś się lekko i pocałowałaś go w policzek. Luhan zaśmiał się i bardzo mocno przytulił się do ciebie. Ta chwila nie mogła się skończyć...
Jednak to wszystko to fikcja. Otworzyłaś oczy i zszokowana rozejrzałaś się po pomieszczeniu. Prawda, jak mogłaś myśleć o tym że Luhan ,twoja największa miłość, zrobi to na prawdę ? Może i jest w stanie to zrobić...Ale na pewno nie dla ciebie, tak ci się wydawało.
Wstałaś przygnębiona w łóżka. Chciało ci się płakać. Zbiegłaś na dół. Zasnęłaś w dzień ucząc się do szkoły a teraz na wieczór zbudziłaś się. Pół dnia zmarnowane.
Ding. Ktoś zadzwonił do drzwi. Podeszłaś do nich wycierając twarz i otworzyłaś je lekko.
Pustka. Tylko ciemność. Jedyne co cię zaciekawiło to niebieska koperta leżąca na wycieraczce...
~ Ciasteczko
A jednak sny mogą się spełnić. Słodkie... ^^
OdpowiedzUsuńJakoś trafiłam na tego bloga. Przeczytałam i kurcze... To jest świetne ! A ta końcówka ~! ♥
OdpowiedzUsuńDziękujemy za miłe słowa !^^
UsuńKońcówka mnie rozwaliła ^ ^ Znaczy wiedziałam, że tak z pewnością będzie, ale i tak <333333 Łiiii ^^
OdpowiedzUsuńŁadne, wpasowało się w moje uczucia <3
OdpowiedzUsuńTo jeden z najlepszych scenariuszy jakie czytałam ^_^ Awwwwwwwwww...
OdpowiedzUsuń